Pomysł na odwiedzenie Groningen, miasta Wielkiej Hanzy miałem już
od jesieni 2015, kiedy to mój ulubiony Wizz Air otworzył połączenie do
północnej Holandii. Kupiłem nawet wtedy bilety, jednak z wycieczki nic nie wyszło. Na przeszkodzie stanęła praca. Przy drugim podejściu zaplanowałem wyjazd na cały marcowy weekend. Lecę w piątek z Gdańska do Groningen
za 39 PLN i wracam z Hamburga do Gdańska w niedzielę za 14.99€.
Pomiędzy
miastami łatwo można się przemieścić dzięki autokarom Flixbus. Z
Groningen do Bremy za 45 PLN oraz z Bremy do Hamburga za 25 PLN.
Gdy termin wyjazdu zbliżał się coraz szybciej, trzeba było zadbać o nocleg. W
Groningen wybrałem sieciowy hotel
Mercure Martiniplaza****, pokój bez śniadania za
46€. Przy okazji liczę na upgrade związany ze swoim statusem karty. W przygotowaniu wyjazdu kierowałem się przewodnikiem "Holandia" Berlitz.
PIĄTEK 10.03.2017
Ponieważ wylot mam o 6 rano, na samolot muszę wstać o 3. Po śniadaniu
jadę na lotnisko. Auto zostawiam niedaleko terminalu, w krzakach :) W
około pełno aut więc nic nie powinno się stać.
Po przejściu
security miałem jeszcze dobre 30min do boarding'u. Kupiłem sobie coś do
poczytania i grzecznie ustawiłem się w kolejce do wyjścia. Niestety szło
to dziś mozolnie. Odlatujemy z Gdańska z lekkim poślizgiem. Ale mi się
nigdzie nie śpieszy... mam cały dzień na zwiedzanie niedużego Groningen.
Po krótkim locie i małej drzemce ląduję o 7:40 w Holandii na lotnisku ✈ Groningen / Eelde. Jest śliczna pogoda.
Świeci słońce i o dziwo jest 15°C. Lotnisko jest małe, większość pasażerów idzie na autobus
nr 9 jadący do centrum miasta. Przejazd kosztuje 5.00€, bilet można kupić u kierowcy.
 |
Dworzec kolejowy w Groningen |
Dojazd do centrum miasta trwa ok. 40min. Wysiadam przed dworcem
kolejowym. Robi się coraz cieplej. Chwilę kręcę się żeby złapać
orientację w terenie. Z racji statusu karty w sieci Accor pokój mogę mieć już od rana (early check-in) i tak robię. Idę spacerem ok. 1,8km do hotelu, zostawić plecak, wypić kawę. Odpocząć. Do centrum wracam po 2h.
 |
Sluisburg |
Jest już piękna pogoda. Spacerem idę nad kanałami do Noorderplantsoen,
parku położonego w północno-zachodniej części miasta. Po drodze mijam most Museumburg, i zacumowane łodzie.
 |
Hoge der A |
 |
Hoge der A |
Widząc ilość kanałów dochodzę do wniosku, że nie bez kozery
Groningen jest przyrównywane do Amsterdamu, kanał za kanałem. Pełno
też łódek na których mieszkają ludzie. I do tego rzesza studentów - na rowerach. Nie ma za to tutaj zbyt wielu turystów.
 |
|
 |
Zabytkowe kamienice nad Lopende Diep | |
Zabytkowe kamienice nad Lopende Diep |
Z parku wracam do centrum inną drogą i kieruję się w kierunku Grote Markt - targowiska, które uważane jest za centralny
punkt miasta. Po drodze podziwiam przepięknie zachowany Urząd Prowincji (Proviniciehuis Groningen). Coś jak u nas Urząd Wojewódzki.
 |
|
 |
Provinciehuis Groningen | |
Martinitoren |
Tuż obok stoi gotycki kościół Martinikerk i położona tuż obok wieża przy kościelna Martinitoren. Za opłatą wchodzę na górę, skąd przy ładnej pogodzie jak
dziś mogę podziwiać super widoki na okolicę.
 |
Grote Markt - widok z wieży Martinitoren |
 |
Grote Markt |
Po zejściu na dół kręcę się po uliczkach Waagplein, Vismarkt i Zwanestraat, by w końcu trafić na obiad do restauracji self-service w centrum handlowym Hema (na samej górze). Za dwudaniowy obiad zapłaciłem 9.50€. Jak na Holandię tanio!
 |
|
 |
Goudkantoor przy Waagplein | |
Universitat |
Ścisłe
centrum jest na tyle małe (2km), że po 16 wracam do hotelu. Obszedłem
wszystko, w tym zaliczając lokalny market z serami i świeżymi rybami. Zrobiło się chłodniej, więc muszę się przebrać.
 |
Vismarkt |
Wieczorny spacer też jest bardzo przyjemny, trafiam akurat jak zaczynają się zapalać latarnie i podświetlać budynki.
 |
Vismarkt |
Miasto bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Jest czysto. Nowocześnie. Pełno ścieżek rowerowych. Jest co robić przez cały dzień. W przyszłości na pewno jeszcze tu wrócę. Następnego dnia jadę autobusem do Bremy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz