Bałkany jakoś zawsze były mi nie po drodze. Choć byłem kilka razy w
Chorwacji, i raz w Czarnogórze. Macedonię miałem w planach odkąd Wizz lata
to Skopje.
Moja trasa z Polski do Macedonii trochę dziwna, w jedną stronę
lecę przez Norwegię (Oslo Torp), wracam przez Szwecję (Växjö). Oczywiście składak nie byłby
możliwy, gdyby nie nieoceniony azair.eu. Za każdy z 4 odcinków nie
zapłaciłem więcej niż 50 PLN.
Gdy wyjazd był coraz bliżej trzeba było pomyśleć o noclegu. Zdecydowałem się na czerwonego Ibis'a,
który w Skopje ma kategoryzację 4*, co raczej jest kategorią
niespotykaną (bo Ibis to marka ekonomiczna z kategoryzacją 2*, czasem ma 3* w niektórych krajach - np. Armenii lub Francja).
DZIEŃ 1 - PIĄTEK 13.04.2018
Tuż po 13-tej w piątek 13-tego wylądowałem w Macedonii. Po wyjściu z samolotu czuć było
słoneczną pogodę. Jako jeden z pierwszych stawiam się na kontroli
paszportowej. Potem wymiana waluty z Euro na Denary, zakup biletu na
autobus z lotniska do centrum (180 MKD) i o 14:00 ruszam do stolicy.
Czas przejazdu ok. 40min.
 |
Lotnisko w Skopje |
Do centrum dojechaliśmy o 14:50. Wysiadłem z autobusu lotniskowego na
ostatnim przystanku, koło hotelu Holiday Inn. Do Ibis'a gdzie mam nocleg
jest niecałe 800m, czyli 5-7min spacerem po deptaku wzdłuż rzeki. Po drodze mijam masę restauracji. Ceny nie wygórowane patrząc na ich
zarobki i że to jednak stolica. Obiad w granicach 200 MKD (ok. 14 PLN).
Budynki w około już ładnie odrestaurowane, więc pierwsze wrażenia
pozytywne.
 |
Muzeum Archeologiczne i pomnik Dame Gruev'a |
Na lotnisku wymieniłem tylko 10.00€ = 614 MKD. Jak się
okazało kurs jest stały. Więc jeszcze przed zameldowaniem wymieniłem
kolejne 10.00€. W hotelu otrzymałem mapę, przydatne informacje na jutro,
a także kartę autobusową SKOPSKA (za darmo!). A to wszytko za lojalność
w sieci Accor.
 |
Restauracja na Old Bazaar |
Po odświeżeniu idę przez plac z pomnikiem
Aleksandra Macedońskiego na drugą stronę rzeki, do części muzułmańskiej,
gdzie jedzenie jest jeszcze tańsze. Za 5 Kebapi z sałaką macedońską
(pomidory, cebula żółta, papryka słodka zielona), świeży chlebek, piwo,
frytki płacę 320 MKD, czyli ok. 22 PLN.
 |
Widok na centrum z twierdzy Kale |
 |
Old Bazaar |
Najedzony wdrapałem się na twierdzę
Kale. Super widok na Skopje. Szkoda że zaprzestano renowacji, choć i sam widok z murów rekompensuje trud. Potem spacer przez Stary Bazar. Fajny klimat. Ok. 19-tej
zmęczenie dało o sobie znać (na nogach jestem od 3 rano). Wracam więc do hotelu i idę wcześnie spać.
Jutro z rana w planach mam wyjazd do Kanionu Matka.
DZIEŃ 2 - SOBOTA 14.04.2018
Po wczorajszym wyczerpującym dniu wstałem wcześnie bo już o 6:30. Jako
że autobus nr 60 do kanionu miałem o 8:50, szybko zjadłem
śniadanie i poszedłem jeszcze się przejść i nacieszyć oko słońcem. Z
rana było już 20 stopni na hotelowym termometrze :)
 |
Porta Macedonia |
 |
Pomnik "Wojownik na Koniu" na Macedonia Sqare |
Zanim dojechaliśmy w ścisku do Kanionu Matka, po drodze nasz autobus
miał awarię. Wszyscy wysiedli, część czekała na kolejny autobus nr 60,
inni wsiedli do podjeżdżających autobusów. Po chwili podjechał kolejny autobus, a w międzyczasie poznałem innych turystów z Polski.
 |
Wejście do kanionu |
Wysiedliśmy na
ostatnim przystanku. Stąd do wejścia do parku jest niecałe 600m. Tuż za
tamą stoją panowie przy swoich łódkach, licząc na to że ktoś z nimi
popłynie. Przy Monastyrze św. Andrzeja zaczepił nas Macedończyk ,
który trochę mówił po Polsku. Zaoferował nam godzinną wycieczkę za 100 MKD od osoby. Płyniemy. Rejs trwa godzinę wliczając zwiedzanie jaskini.
 |
Łódki koło tamy |
 |
Przystań koło Monastyru św. Andrzeja |
W czasie rejsu powymienialiśmy się spostrzeżeniami na temat kraju, Bałkanów, w ogóle podróży.
 |
Rejs łodzią |
 |
Wnętrze jaskini |
Po
powrocie mieliśmy jeszcze czas na lokalne piwo i krótki spacer wzdłuż
brzegów jeziora. O 13 mieliśmy mieć autobus powrotny do Skopje. Przez
korki nie było szans, żeby autobus do nas dojechał. Więc albo mogliśmy
podejść 2km na kolejny przystanek, albo pojechać do centrum Taxi. Wybraliśmy drugi
wariant - koszt 500 MKD na 4 osoby.
 |
Ortodox Church Konstantin & Elena |
Po powrocie do centrum, przed wyruszeniem na górę Vodno, wstąpiliśmy do baru
żeby coś zjeść. Coś ala rolowany kebap kosztował nas tylko 120 MKD,
czyli niecałe 10 PLN. Koledzy w planach mieli zakupy więc pożegnaliśmy
się koło centrum handlowego, mieszczącego się jakieś 500m od głównego
dworca kolejowego. Zerknąłem na zegarek i miałem dokładnie 2min żeby
dobiec na dworzec lub liczyć na szczęście że autobus się zatrzyma po
przeciwnej stronie ulicy, gdzie był przystanek i sporo osób. Miałem fart
i gdy kończyłem przechodzić przez ulicę "na skróty" podjechał mój
autobus nr 25 (kolejny był za godzinę). Szybo wskoczyłem na górny pokład
(autobusy po Skopje jeżdżą piętrowe) i mogłem się cieszyć i pogodą i
widokami.
 |
Góra Vodno i Krzyż Millenijny |
Dojazd na górę zajmuje sporo bo 45min. Autobus ledwo
jechał, ale dał radę. Z ostatniego przystanku na Vodno trzeba wjechać kolejką. Dotarłem o 14:50. A tu
kolejka zamknięta. Już myślałem, że będę Vodno zdobywał piechotą, ale
okazało się że co godzina jest przerwa techniczna. O 15 znowu otworzyli
kasy i za 100 MKD kupiłem bilet w dwie strony.
 |
Widok na Skopje z góry Vodno |
Vodno to
fajne miejscem na piknik, pełno rodzin cieszących się z pogody. Oprócz
Krzyża Millenijnego i kącików rekreacyjnych, sklepu komplet nic tam nie
ma. Lody oczywiście droższe - 50 MKD, na dole 30. Dla nas to i tak
tanio!
Po godzinie jadę z powrotem na dół, jest jeszcze przed
sezonem więc kolejka działa krócej. Zjazd trwa ok. 10min. Na dole już
czekał autobus 25A jadący do miasta... czekał, bo zniknął kierowca,
który przyszedł po 30min, oznajmiając pasażerom że rozkład się zmienił i
on zamiast ruszyć o 17:20 jedzie 17:40 :) Jakoś nikt specjalnie się tym
nie przejął.
 |
Kamienny Most |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz