Jakiś czas temu za założenie konta
myRyan irlandzki przewoźnik dawał w bonusie 10.00€ do wykorzystania na
bilety. Skwapliwie z tego skorzystałem (także dzięki wyszukiwarce Azuon), kupując ze zniżką bilet do Turynu (dokładnie odcinek z Charleroi).
Włochy nigdy nie były moim krajem nr 1 na liście podróżniczej, a mimo to odwiedzam włoskie miasta dosyć regularnie. To już nie te czasy gdy do Bergamo można było polecieć za 4.00 PLN ow, ale dalej jest przystępnie. Czy styczniowy Turyn będzie ciekawy?
DZIEŃ 1 - PIĄTEK 13.01.2017
O 13:45 wylądowałem z godzinnym opóźnieniem na lotnisku Caselle pod Turynem. Jakoś przebolałem przesiadkę w Charleroi. Na miejscu spodziewałem się niskiej temperatury, która miała oscylować w
granicy 0-1°C, do tego miało padać, a Włochy przywitały mnie słoneczkiem i 7°C na plusie. I jak tu wierzyć prognozom pogody?!
 |
Lotnisko Caselle |
Po dotarciu do hali
przylotów szukałem informacji turystycznej. Na próżno. A liczyłem na
jakieś mapki z zaznaczonymi atrakcjami. Bilet na pociąg do Turynu najłatwiej kupić w sklepiku Tabacchi ale była taka kolejka, że ominąłem ją i
udałem się wprost na stację. Tam z małymi problemami kupiłem w automacie bilet czwartej strefy jednorazowy za 2.70€ (bilet trzeba
skasować poprzez przyłożenie go do czytnika - ma w sobie chip). Do miasta jadę
pociągiem o 14:13, końcowy przystanek to dworzec Torino Dora (oznaczony jako Dora GTT), oddalony od
centrum o ok. 2km.
 |
Mapa linii tramwajowych w Turynie |
Po 20min jeździe pociągiem linii A dojechałem do na miejsce. Stąd miałem zamiar dostać się autobusem nr 46 lub 49 do stacji
Porta Nuova. Niestety w okolicy dworca nie było ani jednego sklepu z
biletami na komunikację miejską (kierowca biletów nie sprzedaje), na
przystanku brak automatu, tak samo w autobusie.
 |
Stazione Porta Nuova |
Cóż mogłem w tej
sytuacji zrobić? Albo spróbować pojechać na gapę, albo przejść się 2km
do najbliższej stacji metra Porta Susa przy Piazza XVIII Dicembre. I tak też zrobiłem. Odcinek
ten pokonałem szybkim krokiem w 15min. Jak już dotarłem na stację metra i
chciałem kupić bilet całodobowy, okazało się niestety, że mogę to tylko
zrobić w biurze obsługi, a kolejka tam była na godzinę stania. Kupiłem
więc bilet jednorazowy w automacie, ważny 90min za 1.50€ i po
przejechaniu 3 przystanków wysiadłem przy Porta Nuova. Byłem w centrum.
 |
Piazza San Carlo |
 |
Via Roma |
Pierwsze
swoje kroki skierowałem do znalezionej wcześniej restauracji. Niestety
była zamknięta. Ale tuż obok był fast food z kuchnią
hiszpańsko-meksykańską. Nie wybrzydzałem. Zjadłem smaczne Buritos za
6.50€ wraz z napojem. Najedzony mogłem zwiedzać. Na początek długa Via
Roma z dużą ilością sklepów i restauracji. Ciągnie się od dworca aż do
Piazza San Carlo z okazałym monumentem Emanuele Filiberto, przy którym
stoją dwa kościoły bardzo podobne do siebie (tak jak w Rzymie przy
Piazza del Popolo). Idąc dalej doszedłem do Piazza Castello i Piazzetta
Reale, przy którym stoi okazały pałac byłych władców Turynu, z
dynastii Sabaudzkiej. Ciut wcześniej przepiękny Palazzo Madama.
 |
Palazzo Madama |
 |
Piazza Castello i Palazzo Reale |
 |
Palazzo Madama |
Pokręciłem się chwilę po okolicy, zrobiłem
sporo zdjęć, jednak z uwagi na spadającą temperaturę stwierdziłem, że
lepiej jest podjechać do hotelu przebrać się i wrócić na miasto pod
wieczór, niż marznąć. Zerknąłem na mapę i połączenie do hotelu. Do
najbliższego przystanku tramwaju miałem ok. 450m. Przeszedłem Via
Palazzo di Cita do Ratusza, a przystanek tramwajowy linii 4
był tuż obok. Długo nie stałem. Tramwaj podjechał prawie od razu
(wcześniej kupiłem w Tabacchi bilet 24h za 5.00€). Po 20min byłem już w
swoim pokoju na najwyższym piętrze hotelu, z pięknym widokiem na
Bazylikę Superga, która położona jest po drugiej stronie Padu, ok. 4km
od centrum.
 |
Widok z pokoju o poranku |
W Novotelu przy upgrade (karta platynowa) dostałem nie tylko fajny odnowiony pokój Executive ale i ekspres do kawy. Po wypiciu herbaty wracam do centrum, na spacer i kolację. Wysiadłem przy Piazza Castelo, przespacerowałem się Via Pio do Piazza Vittorio Veneto i ponownie via Roma. Zjadłem też pyszną pizzę w małej piekarni. Po 20 wracam do hotelu z przystanku niedaleko Piazza San Carlo.
 |
Piazza Vittorio Veneto |
 |
Kościół Gran Madre di Dio |
 |
Via Pio |
 |
Palazzo Reale - po zmroku |
DZIEŃ 2 - SOBOTA 14.01.2017
Niby Turyn wcale dalej nie leży od Władka, ale jednak dzień wstaje
później. Głód obudził mnie już o 7:30, jak było jeszcze ciemno. Zanim zszedłem na śniadanie, poranna kawa. Na dół zszedłem o 8:15. Jak na 4* hotel to Novotel nie powala wyborem i jakością.
Dużo rzeczy na słodko. Mało warzyw. Jajecznica taka sobie, jakby z proszku. Ale nie ma
co wybrzydzać. Za taką kwotę którą dopłacam do punktów było ok.
Z
hotelu wyszedłem zaraz po 9. Akurat dochodząc do przystanku widziałem
jak nadjeżdża mój tramwaj (dziś sobota, więc komunikacja chodzi
rzadziej). Musiałem trochę podbiec żeby zdążyć. Na początek jadę do
zamku - Castello del Valentino. To spory kawałem za centrum, stąd trzeba się przesiąść. Wysiadłem
koło stacji kolejowej Porta Nuova, potem podjechałem metrem 2 stacje do Nizza, a
na koniec znowu tramwajem nr 16 pod sam zamek.
 |
Castello del Valentino |
 |
Borgo e Rocca Medievale |
Zazwyczaj
wszyscy kojarzą Turyn albo z klubem piłkarskim Juventus, albo z fabryką
Fiata, czasem z wieżą Mole Antonelliana. A przecież największym skarbem
Turynu jest oryginalnie zachowany średniowieczny zamek Borgo e Rocca
Medievale. Wstęp do dolnej części jest za darmo. Bardzo żałuję że nie
dane mi było zwiedzić górną część, na miejsce dotarłem o 10min za późno, wycieczka tylko z przewodnikiem. Do następnego wejścia
musiałbym czekać 45min. A tyle czasu nie miałem.
 |
|
 |
Brama wejściowa | |
Wewnątrz zamku |
Zrobiłem zdjęcia
i piechotą przez Park Valentino zacząłem wracać w kierunku centrum.
Czytając inne blogi natrafiłem na informację, że za darmo można wejść na
punkt widokowy usytuowany na wzgórzu Monte dei Cappuccini. Przeszedłem
przez most Ponte Umberto I i po kolejnych 10min byłem na szczycie.
Fantastyczna panorama miasta.
 |
Parco del Valentino |
 |
Panorama miasta z wieżą Mole Antonelliana |
Do odjazdu na lotnisko zostało mi
już tylko 3h, więc żwawo ruszyłem do następnego punktu który sobie na
dziś zaplanowałem, a mianowicie wieża Mole Antonelliana. Wjazd na górę
windą kosztuje 7.00€. Widać z góry zupełnie inną część miasta niż z
Monte. Miejsca jest mało więc wizyta na szczycie zajmuje góra 15-20min.
 |
|
 |
Mole Antonelliana | |
Fasada Museo Nazionale |
Po zjechaniu na dół pokręciłem się jeszcze przy Piazza Castello i Piazza Carlo Alberto, zjadłem
smaczną pizzę na obiad, i piechotą przez Via Cernaia doszedłem do placu
XVIII Decembre. Skąd autobusem 46 dojechałem do stacji Dora.
 |
Piazza Carlo Alberto |
Turyn
mnie pozytywnie zaskoczył, okazało się że niecałe 24h na miejscu to za
mało, więc na pewno jeszcze tutaj wrócę. Tym bardziej że pod Turynem są
przepiękne renesansowe pałace - w tym Palazzina Stupinigi, porównywany z
Wersalem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz